Press "Enter" to skip to content

Równość

Jak nie dać się wirusowi dezinformacji?

Warszawa odizolowana od świata, wojsko na ulicach, rozpad Unii Europejskiej. Wirus sztucznie wyhodowany w laboratorium w Wuhan, nocne naloty samolotów odkażających miasta. Nie ma wirusa – są fale 5G. Nowa broń biologiczna, spisek Chińczyków, a może Amerykanów, apokalipsa – wszyscy umrzemy. Witamina C, ciepła woda, czosnek, homeopatia – najlepsze w walce z Sars-CoV-2.

Włochy, uprzedzenia, COVID-19

Półwysep Apeniński stał się jednym z symboli kryzysu epidemiologicznego. Czy słusznie? Na ile mieliśmy do czynienia z włoską specyfiką, a w jakim stopniu z poprawą własnego samopoczucia typowego dla kryzysów społecznych?

Kryzys wiary

Obecny kryzys jest także kryzysem nadziei. Trudno uwierzyć, że ze zła pandemii zdołamy wyprowadzić dobro. A jednak wyobraźnia, która pozwoli nam myśleć o lepszym świecie, jest dziś nie tylko potrzebna — jest konieczna.

Czy czeka nas śmieciowa apokalipsa?

Entuzjazm wobec spalarni odpadów wynika z faktu, że wydają się one prostym rozwiązaniem. Istnieją już gotowe wzorce, takie rozwiązanie zastosowano w krajach na zachodzie Europy. A przecież jeśli coś istnieje na zachodzie, to musi być dobre, prawda?

W chaosie informacyjnym ludzie potrzebują rzetelnych danych

Artykuły na temat epidemii mają bardzo mocne nacechowanie emocjonalne. To jest w obecnej sytuacji zupełnie niepotrzebne. Dodatkowe wzbudzanie emocji, by podbić zasięg artykułu, jest bezcelowe. Ludzie nie chcą tych emocji, bo cała sytuacja sprawia, że są kłębkami nerwów, odbijając się od ścian przez izolację społeczną - mówi Michał Rogalski.

Transformacja energetyczna będzie sprawiedliwa społecznie albo nie będzie jej wcale

Zachodzące na naszych oczach zmiany klimatu to największe wyzwanie, przed jakim stanęliśmy jako ludzkość. Będą wymagać od nas głębokiej adaptacji i wejścia w model negatywnych emisji, czyli wychwytywania gazów cieplarnianych z atmosfery, a nie ich uwalniania. Musimy też zadbać o to, by te wielkie zmiany nikogo nie zostawiły za burtą.

Dom, domek, domeczek – recenzja „13 pięter” Filipa Springera

W "13 piętrach" Filip Springer przedstawia dom, który można by nazwać solidnym. Ma fundamenty, piwnice i – jak sugeruje tytuł – trzynaście pięter. Można ten dom nazwać ojczystym (a nawet narodowym). Na każdym piętrze mieszka inny rodzaj narodowego nieszczęścia.