Press "Enter" to skip to content

Codzienne wybory – nadzieja w kooperatywach

W jaki sposób można jednocześnie chronić Ziemię, zmieniać system ekonomiczny, dbać o swoje zdrowie i tworzyć lepsze społeczeństwo? Czym są kooperatywy spożywcze i dlaczego warto się w nie zaangażować? 

Na znaczną część rzeczywistości nie mamy wpływu. Zwykle to nie my decydujemy o tym, jak bardzo skomplikowane będzie prawo, ile szkodliwych substancji będą emitowały zakłady przemysłowe i jak bardzo ogłupiające treści będą transmitowane przez telewizję i radio. 

Są jednak takie obszary świata, które możemy kształtować, i to od nas zależy, jak tę możliwość wykorzystamy. Poprzez swoje codzienne wybory możemy albo przyczyniać się do postępującej destrukcji planety i cywilizacji, albo współtworzyć nowy, lepszy świat, w którym ludzie będą żyli w wolności i zdrowiu, a Ziemia będzie szanowana i chroniona. 

Każda z naszych decyzji ma określone konsekwencje i oznacza wspieranie podmiotów, o których istnieniu możemy nawet nie wiedzieć. O ile większość z nas nie ma realnego wpływu na intencje polityków, urzędników czy członków rad nadzorczych i zarządów wielkich firm, o tyle podejmujemy decyzje w wielu kwestiach ważnych nie tylko dla nas i naszej rodziny, ale też dla całego świata. Znalezienie przedszkola lub szkoły dla dziecka, wybór programów w telewizji, korzystanie z samochodu czy sposób spędzania urlopu – wszystko to ma duży wpływ na kierunek rozwoju naszej cywilizacji, dobro ludzkości i stan planety. 

Wszyscy mamy jakieś środki finansowe, które wydajemy w taki czy inny sposób. Możemy wybrać jazdę samochodem po zakorkowanych ulicach i z trudem znaleźć miejsce na zatłoczonym parkingu przed supermarketem należącym do którejś z zachodnioeuropejskich korporacji, by następnie kupić wózek pełen opakowanych w plastik produktów sprowadzanych z odległych rejonów świata, wytworzonych w fabrykach żywności ze składników pochodzących z przemysłowego rolnictwa i od zwierząt hodowanych w tragicznych warunkach, zawierających pozostałości pestycydów, duże ilości białego cukru lub syropu glukozowo-fruktozowego oraz wiele sztucznych, szkodliwych dla zdrowia konserwantów i wzmacniaczy smaku. Następnie w pośpiechu skorzystamy z kasy samoobsługowej (bo na miejsce przy kasie tradycyjnej czeka już wiele innych osób), słysząc, jak maszyny wydają kolejne polecenia. Po zapakowaniu w plastik tych mocno już opakowanych produktów załadowujemy je do bagażnika swojego samochodu i zakorkowanymi ulicami wrócimy do domu. Kiedy już je rozpakujemy, zabieramy się do lektury artykułów czy książek na temat postępującej destrukcji naszej planety i tego, co można zrobić, aby zatrzymać ten proces. Możemy też sami zacząć pisać o niesprawiedliwościach obecnego systemu ekonomicznego i jego destrukcyjnym wpływie na świat.

Dobrze, powiedzmy, że taka sytuacja nie jest idealna i można wyczuć w niej pewną sprzeczność, ale czy da się postępować inaczej? Czy mamy jakiś wybór? W końcu potrzebujemy wielu produktów, a jako że nie jesteśmy ich wytwórcami, musimy je od kogoś kupić. A przecież wszystkie sklepy wyglądają podobnie – bez względu na to, czy jesteśmy w super- lub hipermarkecie, czy w małym sklepie (z tą różnicą, że w tym ostatnim ceny są wyższe, a oferta jest dużo uboższa), na półkach stoją te same sztuczne, niezdrowe, opakowane w plastik i wytworzone w nieetyczny sposób towary.

Realna alternatywa

A jednak rzeczywiście mamy wybór i nie jesteśmy skazani na kupowanie potrzebnych nam do życia produktów w sposób niezgodny z naszymi wartościami. Wystarczy, że zaangażujemy się w działania kooperatywy spożywczej lub sami ją założymy.

Zgodnie z pierwszym zdaniem definicji opracowanej przez Sieć Kooperatyw Spożywczych kooperatywa spożywcza jest autonomiczną społecznością solidarnie współpracujących ze sobą osób, która dąży do zaspokajania potrzeb związanych z dostępem do żywności wysokiej jakości, wytwarzanej w sposób ekologiczny i etyczny. Pełny tekst tej rozbudowanej i dobrze oddającej wartości polskiego ruchu kooperatywnego definicji można znaleźć na stronie internetowej Sieci.

Osoby należące do takiej kooperatywy mają możliwość kupowania żywności wytworzonej w sposób etyczny i przyjazny dla Ziemi, lokalnej oraz nieopakowanej lub opakowanej w minimalnym stopniu. Kryteria, jakie powinna spełniać sprowadzana żywność, ustalają członkowie kooperatywy. Mogą np. zdecydować, że będą kupowali wyłącznie produkty roślinne albo wytworzone w odległości do 50 km od swojej siedziby. Mogą też ustalić standardy związane z dobrostanem hodowanych zwierząt. Dzięki temu członkowie mają możliwość kupowania żywności, a często także innych produktów (np. kosmetyków), w sposób zgodny ze swoimi wartościami. 

Kooperatywa spożywcza to grupa osób, które się znają i wzajemnie wspierają. Często rodzi się między nimi sympatia, a nawet przyjaźń. Wówczas kooperatywę można śmiało nazwać wspólnotą. O tym, jak ważna jest przynależność do takiej społeczności, przekonamy się zwłaszcza w sytuacjach kryzysowych – zarówno osobistych, jak i społecznych. 

Aktywność i rozwój w kooperatywach spożywczych

Kooperatywy to także szkoły aktywności społecznej, współpracy i wspólnego podejmowania decyzji. Są one otwarte dla wszystkich – przystąpienie do nich nie jest ograniczane żadnymi dyskryminującymi warunkami. Wszystkie osoby należące do kooperatywy spożywczej mają równe prawa i taką samą możliwość uczestnictwa w procesie decyzyjnym. Jest to jeden z najważniejszych elementów odróżniających je od większości współczesnych firm i innych organizacji, w których decyzje podejmowane są przez nieliczne gremia (właścicieli, udziałowców, rady nadzorcze, zarządy lub urzędników sprawujących kierownicze funkcje). Kooperatywy są także miejscami, w których można doświadczać sprawczości – zrobić coś pożytecznego i przyczynić się do zmiany świata na lepsze.

Kooperatywy często potrzebują nowych osób, które mogą im poświęcić choć niewielką część swojego czasu. Ci zaś, którzy będą w stanie zaangażować się mocniej, są na wagę złota. W kooperatywach potrzebne są rozmaite talenty do wykonywania wielu zadań: od wyszukiwania wytwórców żywności, nawiązywania z nimi kontaktu, odwiedzania ich i sprowadzania od nich produktów, poprzez paczkowanie tych produktów (czyli rozdzielanie ich dla poszczególnych odbiorców), do organizacji różnego rodzaju wydarzeń, obsługi informatycznej i finansowej, promocji itp.

Obecnie w Polsce istnieje kilkadziesiąt kooperatyw spożywczych. Część ma swoje strony internetowe, ale wiele z nich można znaleźć jedynie w mediach społecznościowych. Choć są to grupy nieformalne, niektóre reprezentowane są przez formalne organizacje, takie jak stowarzyszenia czy fundacje. Za ich pośrednictwem kooperatywy mają możliwość prowadzenia odpłatnej działalności pożytku publicznego oraz działalności gospodarczej. Przykładem jest Kooperatywa Dobrze, która w Warszawie prowadzi sklepy spożywcze dostępne dla wszystkich. Istnieje też wzmiankowana już Sieć Kooperatyw Spożywczych, skupiająca kooperatywy funkcjonujące na terenie naszego kraju. 

Kooperatywne idee i praktyka

Osobom zainteresowanym ideami spółdzielczymi warto polecić twórczość Edwarda Abramowskiego, a zwłaszcza jego tekst Kooperatywa jako sprawa wyzwolenia ludu pracującego (którego duża część dotyczy kooperatyw spożywczych). Do autorów szerzących kooperatywne idee można zaliczyć np. Stanisława Thugutta i Charlesa Gide’a. Byłoby wspaniale, gdyby w Polsce i innych krajach pojawiły się osoby studiujące dawniejsze teksty, które uaktualniałyby oraz wzbogacały treści spółdzielcze. 

W rozwój współczesnego ruchu kooperatywnego możemy się włączyć, nawet jeśli lektura tekstów filozoficznych lub ekonomicznych nie jest naszym ulubionym zajęciem. W Polsce w ostatnich kilkunastu latach pojawiła się nowa fala kooperatywizmu. Do tego typu kooperatyw spożywczych, które istnieją już od ponad 10 lat, można zaliczyć np. Kooperatywę Grochowską czy Wawelską Kooperatywę Spożywczą. Osoby chcące współtworzyć nową, sprawiedliwą i solidarną gospodarkę mają taką możliwość chociażby poprzez dołączenie do istniejącej kooperatywy lub założenie nowej. Jeśli w okolicy, w której mieszkasz, nie pojawiła się żadna taka inicjatywa, może warto, abyś założył(a) ją właśnie ty. Możesz liczyć na wsparcie ze strony osób, które już aktywnie działają w kooperatywach. 

Pewnego dnia, wychodząc z supermarketu, podjąłem decyzję, że nie będę już robił zakupów w takich miejscach. Obecnie część produktów kupuję w działającej w Bielsku-Białej kooperatywie Beskidzka Paczka, a pozostałą część – w małych sklepach, najczęściej ekologicznych. Idealna byłaby sytuacja, gdybym wszystko mógł dostać w ramach kooperatywy, lecz na razie jest to niemożliwe. Każdy produkt, który kupię w innym miejscu niż supermarket (w kooperatywie, małym sklepiku, na targu lub bezpośrednio od wytwórcy), jest moim wkładem w zmianę świata na lepsze. Czasem oznacza to, że muszę zapłacić więcej lub pojechać gdzieś dalej pociągiem czy autobusem, a więc poświęcić na to więcej czasu i wysiłku, ale myślę, że warto to robić. Bo jeśli my, osoby świadome niesprawiedliwości obecnego systemu i jego destrukcyjnego wpływu na środowisko naturalne, będziemy postępować wbrew naszym wartościom, to nie liczmy na to, że cokolwiek się zmieni na lepsze. 

Każda złotówka, którą dysponujemy, daje nam szansę wyboru. Podejmujmy decyzje, które chronią naszą piękną planetę i wspierają prawdziwy rozwój ludzi. Angażujmy się w dobre inicjatywy i projekty. Działajmy w kooperatywach spożywczych!