Press "Enter" to skip to content

Edukacja przez sport, czyli animatorzy na Orlikach

W ostatniej dekadzie sport uprawiany amatorsko zaczął być postrzegany nie tylko jako część zdrowego stylu życia, ale także aktywność, którą można wykorzystać dla celów edukacyjnych na wielu płaszczyznach. UNESCO wymienia szereg wartości i miękkich umiejętności, jakie można rozwijać trenując sport powszechny, takich jak postępowanie fair, umiejętność współpracy, budowanie postaw równościowych i włączających, wytrwałość i szacunek. Umiejętności te mają z kolei potencjał wspomagania walki z problemami społecznymi, wśród których UNESCO wymienia bezrobocie, bezczynność czy konflikt1. Takie społeczne podejście do promowania sportu powszechnego przyświecało twórcom programów na Orlikach w latach 2013-2016, które to programy badałam na potrzeby swojego doktoratu.

Budowę Orlików, niewielkich obiektów sportowych dostępnych dla lokalnych społeczności, rozpoczęto w 2008 roku. Ich powstanie i liczba były związane z mistrzostwami Europy w piłce nożnej, współorganizowanymi przez Polskę i Ukrainę – – 2012 boisk na EURO 2012. Obiektów powstało koniec końców więcej, około 2500. Liczba ta oznaczała, że Orliki znalazły się praktycznie wszędzie, w wioskach, w mniejszych i większych miastach. Miały wspomóc promocję sportu powszechnego w Polsce, jednak przez pierwszych kilka lat nic oprócz rozbudowy infrastruktury w projekcie się nie działo. Choć w zamiarze powszechnie dostępna, infrastruktura sama w sobie nie wystarczyła, by promować sport wśród amatorów.

W 2011 roku Orliki pojawiły się na radarze nieformalnej grupy Wolontariat Sportowy 2012++ (WS 2012++). Grupa zrzeszała organizacje, którym zależało na tym, by EURO 2012, impreza komercyjna i kontrowersyjna, jeśli chodzi o rzeczywiste korzyści dla krajów goszczących, pozostawiła w Polsce realne i długotrwałe efekty społeczne. Liderami grupy były Zespół Programu Odpowiedzialności Społecznej PL.2012 (głównej organizacji koordynującej przygotowania do mistrzostw) i Projekt Społeczny 2012+ (Think-and-do Tank Uniwersytetu Warszawskiego) – – organizacje stanowione niemal wyłącznie przez socjologów, zorientowanych na dialog, współpracę, działania oddolne i budowanie kompetencji obywatelskich w lokalnych społecznościach. Orliki jako przestrzenie lokalne, łatwo dostępne dla członków społeczności, stwarzały potencjał dla realizacji tego celu, zarówno pod kątem promocji sportu powszechnego, a co za tym idzie poprawy kondycji i zdrowia uczestników, jak i budowania kapitału społecznego i aktywnego włączania w nie różnych grup. Obiekty pozostawione same sobie służyły nastoletnim chłopcom do mniej lub bardziej regularnego grania w piłkę nożną. Te wymarzone przez grupę Wolontariat Sportowy 2012++ oferowałyby zajęcia również dla dziewcząt, kobiet i mężczyzn w średnim wieku, niepełnosprawnych i seniorów, byłyby miejscem, gdzie uczestnicy nie tylko uprawiają sport, ale też uczą się polegać na sobie, współpracowa

, wzmacniać swoje więzi, a co za tym idzie – społeczności

.

Fajnie jest zobaczyć sport jako działanie społeczne, że te wszystkie deficyty społeczne, jakie mamy, czyli że nie umiemy współpracowa, że nie dzielimy się wiedzą, że nie uczymy się od siebie, że to jest dokładnie działka, którą należy trenowai można trenowa, i skutecznie trenować poprzez sport. Sport daje możliwość uruchomienia wszystkich tych mechanizmów, o których wszyscy w Polsce mówią, ale nikt ich nie wprowadza w życie w politykach społecznych. Mam na myśli partycypację, konsultacje społeczne, diagnozę społeczną, lokalne polityki społeczne, to wszystko można zoperacjonalizować poprzez sport

(Ola, Projekt Społeczny 2012+, wywiad z roku 2012).

Oferta Orlików miała być tworzona przez lokalnych animatorów, członków społeczności, którzy będąc blisko uczestników, rozumieliby ich potrzeby i oczekiwania. Animatorzy bacznie obserwujący swoje otoczenie, z aktywnym podejściem i odrobiną wyobraźni, mogli wciągać w działalność obiektów grupy wcześniej zupełnie niezainteresowane sportem.

Pozornie wydawałoby się, że Orlik to jest tylko boisko do gry w nogę… Nie wiem, czy ci opowiadałem o tym animatorze, który miał (…) problem z łebkami, którzy wchodzili tam i dewastowali. On (…) prowadzi zajęcia dla dzieciaków, a grupa takich trochę starszych chłopaków, może 17-20 lat, przychodziła na boisko i tam palili papierosy i pili alkohol, dla dzieciaków to nie było fajne oddziaływanie. I tam wykrzykiwali różne rzeczy pod jego adresem, był syf, no niszczyli pewne rzeczy, itd. No i on tak się zastanawiał, jak ten problem rozwiązać, czy wzywać policję, czy straż miejską, itd. No ale, koniec końców, pomyślał sobie, że to pewnie oni tak robią, bo nie mają nic ciekawego do roboty w tym czasie… I nie zaproponuje im gry w piłkę nożną, bo oni tam sobie sami kopią, itd. Ale pomyślał sobie, poszperał po stronach internetowych, zobaczył jak wygląda, to się chyba nazywa Flagowy Football Amerykański, taki, który nie wymaga całego sprzętu, itd. Zorganizował pieniądze na zakup piłki… Słuchaj – i zorganizował im zajęcia z footballu amerykańskiego i to było dla nich coś ciekawego… W sytuacji takiej, gdzie on się bał o bezpieczeństwo dzieciaków, teraz ma najlepszą ochronę w postaci tych oprychów

(Kuba, Fundacja V4Sport, wywiad z 2012 roku).

Celem grupy stało się wspieranie takich aktywnych postaw systemowo. W latach 2011-2012 zdołała ona wprowadzić w życie projekt, który, po jej wielkich wysiłkach, sfinansowała UEFA. Obejmował on pracę z dwustoma klasami ze szkół w czterech miastach-gospodarzach. Respect Your Health (RYH) był współzarządzany przez międzynarodowe organizacje regularnie współpracujące z UEFA, Street Football World i World Heart Organization, a ze strony grupy WS 2012++ przez Projekt Społeczny i Fundację V4Sport. W ramach RYH wyszkolono pierwszą grupę animatorów. W szkoleniach, oprócz promocji sportu powszechnego jako drogi do zdrowego trybu życia, na czym zależało UEFA, udało się przemycić treści dotyczące aktywnego wychodzenia do lokalnych społeczności oraz łączenia sportu z celami społecznymi. Napisano przewodnik dla uczestników projektu, który mógł być następnie dystrybuowany wśród pozostałych animatorów w kraju.

Przewodnik zawierał praktyczne wskazówki dla animatorów – pomysły na zajęcia i

wiczenia, quizy, czy przykłady związanych z tematem filmów. 37-stronicowaksiążeczka był podzielona na trzy części, “Zdrowy Styl Życia”, “Nasza Społeczność” oraz “Pomysły na Zajęcia”. Pierwsza część została przygotowana przez Street Football World and World Heart Organization, a następnie dostosowana do polskich warunków. Reszta podręcznika została przygotowana przez stronę polską, przede wszystkim Projekt Społeczny 2012+ i V4Sport, przy współpracy animatorów.

Przewodnik miał wszystkie te elementy, na których nam zależało, jeśli chodzi o szkolenie animatorów, tzn. jak wciągać lokalne społeczności, jak przeprowadzić autoewaluacje, jak zarządzać wolontariuszami, itd. Dwie trzecie tego przewodnika jest o lokalnych społecznościach

(Monika, PL.2012, wywiad z 2011 roku).

Przygotowanie i wydanie przewodnika było kluczowe dla grupy i stanowiło podwaliny dla utworzenia programów “Nasz Orlik” i “Animator na Orliku” na początku 2013 roku. W drugiej połowie 2012 roku, po zakończeniu mistrzostw, grupa WS 2012++ okrzepła w swoich celach. Po kilku miesiącach negocjacji Monika, dotąd szefowa POS PL.2012, została prezeską istniejącej od lat, ale nieaktywnej Fundacji Rozwoju Kultury Fizycznej (FRKF). Fundacja, uzyskująca fundusze przede wszystkim z Ministerstwa Sportu i Turystyki, posiadała mandat i zasoby niezbędne dla utworzenia ogólnopolskich programów rozwijających Orliki. Programy były zorientowane na dwa główne cele, dokształcanie animatorów (program “Animator na Orliku”) oraz włączanie w działalność Orlika różnych grup społecznych, które dotąd korzystały z obiektów mało albo wcale, czyli dziewcząt, kobiet i mężczyzn w średnim wieku, seniorów i niepełnosprawnych (program “Nasz Orlik”). “Animator na Orliku” aktywizował animatorów, którzy z kolei mieli za zadanie zrobić to samo ze swoimi społecznościami. Animatorzy zostali wyszkoleni w procesie partycypacyjnym, gdzie każde ze szkoleń było przez nich ocenione, a kolejne szkolenia wykorzystywały zebrane wcześniej opinie. W ten sposób animatorzy mogli sami wskaza, jakie umiejętności są im najbardziej potrzebne. W następnym etapie animatorzy z obiektów biorących udział w programie mieli się zastanowi, jakie dyscypliny sportu mogłyby przyciągnąć większą liczbę uczestników. W ten sposób do oferty wprowadzono jogę z myślą o dziewczętach i kobietach, boule i nordic walking dla seniorów, czy specjalny rodzaj gimnastyki dla niepełnosprawnych. W sumie oferta została rozszerzona o przeszło 70 dyscyplin2. Aktywne i partycypacyjne podejście szybko przyniosło efekty, do 2016 roku liczba wejść na Orliki wzrosła do 10 milionów rocznie3. Badania przeprowadzone przez Pracownię Wyzwań Społecznych UW pokazały, że zmienił się również przekrój demograficzny uczestników4.

Mimo imponujących sukcesów sytuacja nie była oczywiście idealna. Zmiana dotyczyła znacznej ilości Orlików, ale nie wszystkich. Część obiektów w ogóle nie przystąpiła do programów. Inne dołączyły, ale animatorzy nie zdecydowali się wziąć udziału w szkoleniach – uczestnictwo w nich było dobrowolne. Na tych Orlikach sytuacja pozostała praktycznie nie zmieniona niezmieniona. W części miejscowości problem stanowi też struktura finansowania programu. Orliki są współfinansowane przez gminy, co oznaczało, że w miejscach, jest więcej pieniędzy obiekty mają się lepiej. Z sytuacją finansową mają też związek warunki zatrudnienia animatorów, niektórzy są zatrudnieni na cały etat, podczas gdy dla innych jest to zajęcie dodatkowe – siłą rzeczy skala ich zaangażowania się różni. Wielkim wyzwaniem było też usunięcie zarządu FRKFu po wyborach 2015 roku i zastąpienie go osobami bez większych kompetencji społecznych. Ocena aktualnego stanu Orlików wymagałaby przeprowadzenia szczegółowych badań, ale z kilku wywiadów z animatorami, które przeprowadziłam w zeszłym roku, oraz z danych fundacji Orły Sportu wynika, że z obiektów tych nadal korzysta ogromna rzesza ludzi. Żaden z animatorów nie mówił o spadku zainteresowania nimi, mowa była raczej o wzroście liczby użytkowników. Wskazywałoby to na skuteczność oryginalnego pomysłu zarządzania obiektami przez wzmacnianie kompetencji animatorów, którzy nawet po zmianie kierownictwa są w stanie podtrzymać misję edukacyjną skierowaną do lokalnych społeczności.

1http://www.unesco.org/new/en/social-and-human-sciences/themes/physical-education-and-sport/values-education-through-sport/

2Raport Nasz Orlik 2015

3Dane FRKF 2016

4Raport Nasz Orlik 2015