Półwysep Apeniński stał się jednym z symboli kryzysu epidemiologicznego. Czy słusznie? Na ile mieliśmy do czynienia z włoską specyfiką, a w jakim stopniu z poprawą własnego samopoczucia typowego dla kryzysów społecznych?
“kryzys”
Świat przed pandemią parł do samozniszczenia. Dziś, kiedy załamuje się system, stajemy przed dylematem – naprawić go czy zbudować na nowo?
Obecny kryzys jest także kryzysem nadziei. Trudno uwierzyć, że ze zła pandemii zdołamy wyprowadzić dobro. A jednak wyobraźnia, która pozwoli nam myśleć o lepszym świecie, jest dziś nie tylko potrzebna — jest konieczna.