Co jakiś czas w mediach czytamy albo słyszmy: „Bieda ma twarz dziecka”, „Bieda ma twarz młodej kobiety”, „Bieda ma twarz starego człowieka”. Jak jest naprawdę? Które pokolenie doświadcza trwałego ubóstwa najczęściej?
Polska dość łagodnie przeszła przez pandemię, jeśli chodzi o wyniki gospodarcze. Przeszkody na tej stosunkowo równej od 2015 r. drodze pojawiły się dopiero w roku 2022, gdy w II kwartale PKB spadło o 2,3%. Oczywiście jest to spowodowane kilkoma czynnikami, na które nikt z nas, łącznie z rządem, nie ma wielkiego wpływu, bo procesy gospodarcze nie dzieją się w próżni. W tym przypadku chodzi o inflację, która rośnie już od 2021 r., a tempo jej wzrostu znacznie przyspieszyło po wybuchu wojny za naszą wschodnią granicą, oraz o masowy napływ uchodźców właśnie z Ukrainy, zaatakowanej przez Federację Rosyjską. Przyznano im te same uprawnienia do świadczeń na dzieci, osoby zależne i z pomocy społecznej, które mają obywatele polscy. Według danych po 24 tygodniach od lutego saldo przekroczeń granicy ukraińsko-polskiej było dodatnie i wynosiło 1,86 mln. Ponad 1,3 mln Ukraińców uzyskało numer PESEL, w tym 530 tys. dzieci. Ponad milion obywateli Ukrainy wystąpiło o jednorazowe świadczenie na utrzymanie, ponad 400 tys. dzieci z tego kraju otrzymało świadczenie wychowawcze (500+). Ponad 1,2 mln prywatnych osób przyznano świadczenie na zakwaterowanie i wyżywienie uchodźców. Polska stała się de facto państwem imigracyjnym, z dużym napływem nowych pracowników.
Jak informuje European Anti-Poverty Network (EAPN) w corocznym raporcie pt. Poverty Watch za rok 2022, w lipcu 2021 r. inflacja wynosiła 5% rok do roku, a w sierpniu 2022 r. była 3 razy wyższa i wynosiła 16,1%. W lipcu 2022 r. ceny węgla zwiększyły się o 300%. Odczuwana przez społeczeństwo inflacja roczna wynosiła w sierpniu 2022 r. blisko 40%. W maju ubiegłego roku wzrost inflacji w większym stopniu odczuwały rodziny oceniające swoją sytuację materialną jako złą (93%) w porównaniu z tymi oceniającymi ją jako dobrą (52%).
W 2021 r. ubóstwo skrajne zmniejszyło się do poziomu 4,2%, który był zbliżony do tego w 2019 r., gdy nastąpił jego niewielki spadek z 5,4%. Liczba Polaków żyjących w skrajnym ubóstwie spadła o ok. 400 tys. – z 2 mln w 2020 do 1,6 mln w 2021 r., co było poziomem podobnym, jak w 2019 r.
Sytuacja materialna osób starszych w ostatnich latach z roku na rok ulegała poprawie. Miało to związek przede wszystkim z przewrotem kopernikańskim – bo inaczej tego określić nie można – jakim było znaczne obniżenie wieku emerytalnego. Seniorzy, którzy mieli prawo do świadczenia emerytalnego, mogli przejść na nie kilka lat wcześniej: kobiety w wieku 60, a mężczyźni 65 lat. Jednocześnie, inaczej niż sugerują liberałowie, chcący zagnać nas do harowania do grobowej deski, nie istnieją żadne przeciwwskazania do pracy na emeryturze. Kto chce, może pracować nadal – zmienia się tylko to, że po przekroczeniu ustawowej linii przestaje to być obowiązkowe. To właśnie najbardziej niepokoi liberałów, którzy „dla dobra PKB” sugerowaliby pracę nawet i do 70. roku życia, gdyby tylko było to społeczne akceptowalne. Jednak schorowanych, wymęczonych staniem przy taśmie czy za ladą sklepową ludzi nie da się zapędzić do roboty zachętami i opowieściami o odpowiedzialności. Napracowali się dość.
Według opublikowanego w grudniu 2022 r. raportu GUS na temat sytuacji osób starszych w Polsce obecnie ta grupa wiekowa doświadcza ubóstwa rzadziej niż inne. I tak stopa ubóstwa dla osób starszych była w 2021 r. (GUS przedstawia zawsze wyniki za rok poprzedni) o 1,1 pkt proc. niższa niż np. w przypadku Polaków z przedziału wiekowego 18–59 lat i aż o 1,5 pkt proc. niższa niż u najmłodszych, do 17. roku życia.
Głównym źródłem dochodów osób starszych są emerytury i renty. Przeciętne wynagrodzenie z tego tytułu wyniosło w 2021 r. 2623 zł brutto, o 6,9% więcej niż rok wcześniej. Mimo to relacja miesięcznej emerytury brutto do przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej spadła.
Jakie emerytury dostają starsi Polacy? Prasa często próbuje przyciągnąć nas szokującymi nagłówkami w stylu: „Najniższa emerytura to 42 gr” albo „On dostaje 17 tys. zł emerytury miesięcznie! Zobacz, gdzie pracował”. Prawda jest taka, że to wszystko skrajne przypadki i opowieści obliczone na wywołanie sensacji.
Przeciętna wysokość emerytury w 2022 r. wynosi 2767,47 zł i jest wyższa od wypłacanej w analogicznym okresie ubiegłego roku o 9%. To efekt przede wszystkim waloryzacji, która w 2022 r. wyniosła 107%. W ciągu trzech kwartałów 2022 r. ZUS każdego miesiąca wypłacał przeciętnie 7,8 mln świadczeń emerytalno-rentowych, tj. o 17,2 tys. więcej niż w analogicznym okresie 2021 r.
Oczywiście „przeciętna emerytura” to takie samo sformułowanie jak „przeciętna pensja”: pokazuje nam średnią, która nie jest zła. Ignoruje się inne dane, z wyjątkiem może tych odbiegających znacznie od normy, generujących kliknięcia nagłówków o szalonych kwotach typu 1 zł miesięcznie. Co jednak z osobami, które otrzymują mniej?
W swoim raporcie EAPN najwięcej miejsca poświęca analizie sytuacji dzieci i seniorów. Jak czytamy, sytuacja seniorów (osób w wieku 65+) pogarsza się pod względem części wskaźników. W porównaniu z ubiegłym rokiem nie zmieniła się liczba seniorów żyjących w ubóstwie relatywnym, ale od 2019 r. wzrosła o 100 tys. osób. Systematycznie rośnie też udział ludzi starszych wśród korzystających z pomocy żywnościowej – wynika to jednak moim zdaniem (jako pracownicy struktur pomocy społecznej) z faktu, że obecnie jest więcej programów, w ramach których można taki prowiant pobrać. Domy Dzienne „Senior+” oferują nie tylko możliwość przebywania w nich w godzinach 8:00–15:00, animację, ciepły posiłek i terapię zajęciową, ale także comiesięczne „racje” suchego prowiantu dla najuboższych osób – korzystają z tego zresztą nie tylko seniorzy. W ramach struktur MOPS można chodzić na obiady do stołówki w budynku, ale nie trzeba – jest możliwość ich dowozu na wybrany adres. Co ciekawe, pomyślano także o seniorach, którzy mają wysokie emerytury, ale już sobie nie gotują lub nie czują się pewnie, ruszając się z domu do stołówki. Mogą zamówić obiady (w MOPS Zawiercie jest to koszt 22,60 zł za obiad dwudaniowy, dodatkowo płaci się za dowóz) i nikt ich nie pyta, czy są ubodzy. Trzeba bowiem pamiętać o tym, że problemem seniora jest często brak gotówki, ale ta grupa wiekowa ma także wiele innych kłopotów (ze zdrowiem, z brakiem mobilności, z samotnością).
Co się zmieniło w świadczeniach? Przede wszystkim ustanowiono minimalną emeryturę, czyli najniższą kwotę, jaką może wynosić to świadczenie. Gwarantowana emerytura minimalna zostaje przyznana po udokumentowaniu stażu pracy – dla kobiet to co najmniej 20 lat, dla mężczyzn 25 lat. Kwota najniższego gwarantowanego świadczenia emerytalnego od 1 marca 2022 r. wynosi 1338,40 zł brutto.
Od 2019 r. seniorom wypłacana jest trzynasta emerytura – jednak, ponownie, tylko tym, którzy już posiadają do niej prawo, a nie wszystkim. W 2020 r. Andrzej Duda w kampanii prezydenckiej obiecał czternastkę. Faktycznie się pojawiła. Weszła w życie 8 marca 2021 r. W roku 2023 dwie dodatkowe emerytury trafią na konta emerytów w kwietniu.
O ile trzynastą emeryturę otrzymują wszyscy uprawnieni, to czternastka nie przysługuje już każdemu seniorowi – istnieje próg dochodowy, czyli kwota emerytury podstawowej, powyżej którego dodatek jest zmniejszany lub niewypłacany. Zarówno trzynastka, jak i czternastka w pełnej kwocie wynoszą tyle, co minimalna emerytura brutto, wypłacana od marca danego roku.
Co z osobami, które nigdy nie pracowały? Jeśli mają orzeczoną niezdolność do pracy, otrzymują z tego tytułu rentę. Najtrudniejsza jest sytuacja osób, które pracowały w życiu np. 10 czy kilkanaście lat, a nie mają jednocześnie udokumentowanej sytuacji zdrowotnej, która nie pozwalała im pracować dłużej (lub mają udokumentowaną w stopniu niewystarczającym, by przekonać komisję do przyznania renty). Praca na czarno, brak okresów składkowych – wszystkie te sytuacje, niezawinione przecież przez pracownika, mszczą się na nim w późniejszym wieku. Dlatego tak ważne jest postulowanie emerytury powszechnej, zwłaszcza że nieuchronnie w wiek senioralny wchodzić będą kolejne pokolenia, które doświadczyły już w pełni pracy na umowach śmieciowych, okresów bezrobocia i wypłat „pod stołem”.